-Mamy pół godziny. – powiedziałam i skończyliśmy jeść.
Nałożyliśmy plecak na plecy i wyszliśmy z domu zamykając drzwi na klucz. Po 20 minutach byliśmy w szkole.
-Dzisiaj wyjątkowo pójdziemy na lekcje Gredzia, zrobimy mu taką niespodziankę. -powiedziałam.
-Dobrze. – uśmiechnął się. – A do tego wejście smoka? Pisanie po tablicy różne rzeczy? –zapytał pod nosząc brew.
-Oczywiście. – uśmiechnęłam się i weszliśmy do szatni. Jak zwykle nikogo nie było. Posiedzieliśmy 15 minut w szatni, tak żebyśmy się spóźnili.
-Niall, chodź idziemy. – powiedziałam, chwyciłam blondyna za rękę i wyszliśmy z szatni. Stanęliśmy naprzeciwko Sali od historii, czyli lekcja z Gredziem. Spojrzałam na blondyna, ten był zarumieniony.
-Czemu ty się zarumieniłeś? –zapytałam podnosząc brew.
-Wiesz, że trzymasz mnie za rękę? – zapytał. Popatrzyłam w dół. Faktycznie mieliśmy złączone dłonie. Spojrzałam na jego twarz. Wciąż na policzkach widniał rumieniec.
-Kocham twoje różowe policzki. Są takie słodkie. - powiedziałam.
-Em.. Dziękuję. – powiedział. –Chodź już, księżniczko. – ukłonił się otwierając drzwi.
-Ależ dziękuję. – uśmiechnęłam się i weszliśmy do Sali.
-Dzień Dobry. – powiedzieliśmy równocześnie.
-Co was sprowadza na lekcje? –zapytał Gregorio.
-Nie przywitał się. No brak kultury normalnie. – powiedziałam do Nialla.
-Szczyt chamstwa. - odpowiedział Horan i usiedliśmy w ostatniej ławce pod ścianą. Gredzik patrzył się na nas przez chwilę i podyktował temat, którego nie zapisaliśmy, bo po co? W zeszycie kartki marnujemy.. A zeszyt robi się z drzew. Czyli niszczymy naturę.
Popatrzyłam na Horana, który patrzył się na mnie od jakiś 5 minut. Kiwnęłam porozumiewawczo głową i wstaliśmy z ławki. Powolnym krokiem doszliśmy do tablicy. Chwyciliśmy w rękę kredę i zaczęliśmy bazgrolić. Horan napisał "Niall and Ally" i zatoczył te słowa w serduszko. Uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech, podbiegłam do niego i mocno przytuliłam. Oderwaliśmy się od siebie, wzięliśmy plecaki i skierowaliśmy się ku drzwiom.
-Gdzie wy idziecie? -zapytał Gregorio.
-Co ty myślałeś, że my będziemy siedzieć tu całą lekcje? -zapytał Niall i otworzył przede mną drzwi. Wyszliśmy i skierowaliśmy się ku wyjściu ze szkoły. Niall stanął tuż przy drzwiach twarzą do mnie. Uśmiechnął się i mnie przytulił. Przytulił jak nigdy.
___________________________________________________________
Chcę przeprosić was za :
-za to, że rozdział jest krótki.
-za to, że nie dodawałam tak długo rozdziału.
Kolejny rozdział powinien zjawić się w ciągu 2 tygodni :-)
Wiem, że długo, ale wiecie.. Nauka! :<
10 KOMENTARZY - NASTĘPNY ROZDZIAŁ